Poziomkowe piwo i browar w Kujankach

Rano Triumph nie chciał odpalić, więc wezwałam lawetę gotowa odesłać go do domu. Ponownie źle oceniłam sytuację, bo okazało się, że ten młody motocyklista odstawiając wczoraj motocykl na parking zostawił go na biegu i głupio się zrobiło, gdy po przyjeździe pomocy drogowej pięknie odpalił. No cóż... Pojechałam więc dalej do kolejnego punktu podróży oddalonego o 150 km Restauracji i Gościńca "Poziomka" w Kujankach. Gościniec to też browar produkujący KUJAŃSKIEGO JOKERA, w tym przepyszne piwo poziomkowe. Nie mogłam się zdecydować czy chcę spróbować jasnego lagera czy poziokowe, więc wzięłam obydwa. Pobliskie jezioro Borówno to strefa ciszy, pięknie zagospodarowany brzeg z plażą i pomostami dla żaglówek. Spacerując trzeba uważać, żeby nie zdepnąć przypadkiem wędrującej żaby. Po przespanej w gościńcu nocy spędziłam nad jeziorem cały ranek oglądając budzące się kaczki. Do Poznania zostało mi 130 km. Jadę tam by spędzić urodziny z moją córką i pobyć kilka dni w moim mieszkanku na poddaszu jednej z kamienic na Jeżycach.













0 comments